6/30/2012



  Zawsze zastanawiałam się, jakim cudem nasze weekendy są takie zapracowane, zapełnione spotkaniami z  przyjaciółmi, różnymi pracami, które należy wykonać, nieprzewidywalne, zmienne, każdy inny od drugiego. A kiedy nastaje ten pierwszy dzień wakacji – człowiek zupełnie nie ma co ze sobą zrobić. Snujemy się z kąta w kąt, podjadamy owoce z kuchni i nadrabiamy seriale. Nawet nie chce nam się spotykać z ludźmi. Po prostu melancholia. Stan „pomiędzy” nudą a załamaniem nerwowym.


Oczywiście nie chcę narzekać. W głowie mam jeszcze odczucie ostatniego dnia wakacji, kiedy to co roku walczymy z kolejnym stanem „pomiędzy”. Tym razem walka toczy się w obrębie: >tak! nareszcie zobaczę tych wszystkich idiotów!<, a >Boże, dlaczego?<. Pojawia się także smutny widok mojej siostry, która swoją szkolną edukację już dawno skończyła, a teraz jej życie przypomina smutną egzystencję z książkami na aplikację notarialną, czyli pierwszymi krokami w prawdziwie dorosłe życie. Patrzę też na moich rodziców, dla których szkolne wakacje to… hmmm… tylko utrapienie ;).

Na szczęście gdy pogoda dopisuje, zawsze można nareszcie zabrać się porządnie za bloga. Co prawda nic nie obiecuję (wiem, jak skończyło się to ostatnim razem), ale mimo wszystko – naprawdę postaram się poświęcić mu trochę więcej czasu niż przysłowiowy (?) jeden post miesięcznie.




 (wearing: zara's shirt and shorts, converse shoes)

13 komentarzy:

Katsuumi pisze...

Fajnie, że bedziesz pisac czesciej :) a czemu to utrapienie dla rodzicow? ;D

badger pisze...

bardzo, bardzo ładnie wyglądasz :) a rodzice ubolewają nad tymi naszymi wakacjami, oj tak!w sumie kilkanaście dni urlopu to o wiele gorsza perspektywa niż nasze 2 miesiące :D

Maolamia pisze...

Zdjęcia są przepiękne! Stan pomiędzy nudą, a załamaniem nerwowym, oj zgadzam się z tym, nawet bardzo :)

Anonimowy pisze...

świetne spodenki! zapraszam do mnie :)

Kamila G. pisze...

Takich stanów pomiędzy nudą a załamaniem nerwowym jest kilka w ciągu roku. Po prostu trzeba je przetrwać ;) Świetna koszula.

Valentines pisze...

zestawienie jak najbardziej mi się podoba :) do tego fajnie wykonane zdjęcia :)

Unknown pisze...

baardzo fajny set:)

Chezka Cenon Li pisze...

Love the location of the shots! Cute outfit - perfect for a summer day
- Che

style-che.blogspot.com

Unknown pisze...

conversy <3
świetnie ;)
kartasiaa.blogspot.com

J. pisze...

Piękne zdjęcia, fajne szorty:)

Pozdrawiam,
Czmiel

wiktoria. pisze...

Pięknie! Pozdrowienia z Francji :)

XL-ka pisze...

Piękne zdjęcia! Po za tym miło było przeczytać te kilka zdań po prawej o Tobie, mamy wiele wspólnego ;)

Unknown pisze...

Tak, dla mnie wakacje też zawsze były czymś paradoksalnie strasznym. Nuda zawsze brała górę, choć starałam sie jakoś ten czas fajnie zagospodarować :)